Jest bardzo niegrzeczna

Na tym zdjęciu Rucia wygląda słodko, a w rzeczywistości to szatan, nie kot.

Kotka Rucia lubi być blisko

Od kilku godzin leży za laptopem i nie ma zamiaru przestać. Lubi też siedzieć na skrawku półki - tuż obok telewizora.

Chyba nie będzie małych kotków

Ponieważ kotka Rucia teoretycznie jest w ciąży już ponad 70 dni, a nic nie wskazuje na to, by wkrótce miał nastąpić poród, dochodzę do wniosku, że ona nie jest w ciąży. Zachowuje się tak, jak zawsze więc nie mam podstaw, by jechać z nią do weterynarza.

W oczekiwaniu na poród

Już nie mogę doczekać się, kiedy kotka Rucia zostanie mamą, ale jednocześnie martwię się, jak zniesie poród. Trzymajcie kciuki za kicię.

Po wizycie u weterynarza

Moja ciężarna kotka Rucia w nocy wymiotowała i krwawiła. Byłem przerażony, a przerażenie sięgnęło zenitu, gdy kicia wyrzuciła z siebie zarodek. Przez całą noc nie zmrużyłem oka, a rano pojechaliśmy do weterynarza. Pan doktor zbadał zwierzątko, zrobił jej zastrzyk przeciwko wymiotom i nakazał dwudniową głodówkę. Stwierdził, że wszystko jest w porządku, kotka jest zdrowa, a wymioty i wyrzucanie zarodków jest w kociej ciąży zupełnie normalne. Odetchnąłem z ulgą.

Kotka Rucia wróciła do domu

5 dni koszmaru zakończone happy endem - moja kochana kotka Rucia znowu jest w domu. Trochę brudna i pewnie - wbrew mojej woli - w ciąży, ale najważniejsze, że wróciła.

Kotka Rucia uciekła z domu

Trudno mi o tym pisać i trudno powstrzymać łzy. Kotka Rucia uciekła z domu przez uchylone okno i nie mam pojęcia, gdzie jest.

Obrażona

Już rok jest w domu

Kołdra jest w sam raz

Nie ma lepszego miejsca na sen, niż kołdra. Długość snu jest różna - od kilkunastu minut, nawet do kilku godzin.

Kotka ma ruję - miauczy non stop

Byłem zaskoczony tym, że kotka Rucia już przechodzi ruję, ponieważ dopiero w maju będzie miała rok.. Nie chcę, by robiono jej zastrzyki więc godzę się na miauczenie o każdej porze dnia i nocy. Trwało to kilkanaście dni, ale dziś kicia jest już pogodna i niesforna jak zawsze.

Kotka jest dziś nie do wytrzymania

Nie wiem czy to marzec tak na nią działa. Są dni, gdy jest bardzo grzeczna - łazi, mruczy, chce głaskania albo śpi kilka godzin bez przerwy. Dziś jakby diabeł w nią wstąpił - kilka razy zrzuciła doniczki z parapetu.

Odrobaczanie - droga przez mękę

W głowie mi się nie mieści, że w 2015 roku środek odrobaczający dla kota nie jest taki, by kot nie czuł, że go zjada. Od ostatniego odrobaczania kotki Ruci minęło pół roku więc trzeba było znowu dać jej lekarstwo. Cała procedura trwała aż dwa dni, ponieważ kotka dopiero po wielu godzinach głodu, jadła jedzenie zmieszane z lekarstwem, a i tak jadła je na raty, cały czas próbując wymusić na mnie podanie jej normalnego jedzenia.

Jak wychować kotkę?

Gdy w czerwcu 2014 przywiozłem kotkę Rucię do domu, była niedożywiona, miała chore oczka i nawet nie miałem pewności, że cokolwiek widzi. Pozwalałem jej na wiele. Dziś jest już zupełnie rozpieszczona.

Budzi mnie o trzeciej albo czwartej nad ranem, bo drapie w drzwi i żałośnie miauczy. Nawet, gdy dostaje jedzenie, wytrzymuje najwyżej dwie godziny i ponownie domaga się uwagi, a miska z jedzeniem jest nadal prawie pełna. To znaczy, że nie była głodna, kiedy obudziła mnie o nieludzkiej porze?

Co zrobić, by wychować kotkę? Jak sprawić, by domagała się mojej uwagi  rozsądnej godzinie?