Moja ciężarna kotka Rucia
w nocy wymiotowała i krwawiła. Byłem przerażony, a przerażenie
sięgnęło zenitu, gdy kicia wyrzuciła z siebie zarodek. Przez całą
noc nie zmrużyłem oka, a rano pojechaliśmy do weterynarza. Pan
doktor zbadał zwierzątko, zrobił jej zastrzyk przeciwko wymiotom i
nakazał dwudniową głodówkę. Stwierdził, że wszystko jest w
porządku, kotka jest zdrowa, a wymioty i wyrzucanie zarodków jest w
kociej ciąży zupełnie normalne. Odetchnąłem z ulgą.